Forum Toruńskiego Konwentu Miłośników Kultury Japońskiej PierniCON

Siris

Chodzi o to, że powinno być paru w kilku stałych miejscach (jak się da, podczas całego konwentu, oczywiście z przerwami np. na sen etc.), tak, żeby było łatwiej ich znaleźć. Smile

Ori

Ale helperzy to też ludzie i wątpię żeby komukolwiek chciało się siedzieć parę h w jednym miejscu. Najlepszym wyjściem są koszulki, ale to już zależy od organizacji nie od nas.

vafel

Helperzy byli w kilku stalych miejscach - patrz sklepik, informacja, akredytka. Poza tym mieli help-patrol 4 razy na dobre w okolicach godzin 10, 14, 18, 22. Jesli byli do czegos potrzebni od zaraz ( a zdarzalo sie to czesto ) wystarczylo podejsc do jednego z Organizatorow lub na informacje - co tez w wiekszosci przypadkow ludzie robili : )

Siris

He... Informację to zauważyłam przypadkiem, drugiego dnia. xD Co do patroli... A trudno. Musiałam się z nimi mijać. Ale koszulki i tak się przydadzą. Smile

Aust

vafel

Tia, teoretycznie byly opaski z materialu, jednak pomysl byl mocno niedopracowany ... Jednak nie sadze aby byla to nasza wina, ze bylismy kiepsko "oznakowani". Jest juz pare pomyslow jak oznakowac ekipe organizujaca - na kilku kolejnych konwentach okaze sie czy to sie sprawdzi ^^

Syriusz

Koszulki by były gdyby firma nas nie zdymała i nie przywiozła ich po konwencie Razz

ps. ja się rzucam w oczy, zaraz się zarumienię Razz

Abarai-kun

Jak firma Was zdymała , to czas zmienić firmę .
Tych koszulek przecież nie było 100 , tylko kilkanaście . Nadruk na kilkunastu koszulkach wykonuje sie max w 30 minut , z rozpakowaniem , założeniem sit do nadruku i wysuszeniem (pracuję w drukarni).
Albo ktoś z organizacji zawinił zamawiajac koszulki za pózno . Bo wtedy to cudów sie nie zrobi , transport z Chin, Indonezji czy Malezji potrzebuje czasu.

HENTAI

abarai-kun, ja przekazalem przed odejsciem czyli pol roku temu sebie wytyczne a propo koszulek, a ze bylo to zalatwiane z tego co mi sie kojarzy dopiero tydzien przed konwentem no to cjunia w tedy wychodzi

PS. seba jestes nie uczcicwy ... nie podziekowales osobie, ktora nie dosc ze jest na stronie jako organizator to poza tym dostala za CIbeie i od CIebie zjebki na stronie i za to jej nie przeprosiles. a gdyby nie ona to bys mial duzo wiecej klopotow niz masz

Horned

Abarai-kun

Doskonale Cię rozumiem . U nas też czasem ludzie dzwonią o 14-15.00 , że coś ma być "na jutro rano, koszulki dojadą , plik doslemy" . No i czekaj tutaj na kuriera , żeby potem zrobić nadruk , bo koszulki o 7mej rano mają jechac do Robod'ów . ( czas kilkunastu koszulek w 30 minut liczyłem bez mycia i naswietlania Smile

)

I tak dobrze , że koszulki da sie ściągnąć w 24 h . W Lpp trzeba je zamówic min. 2 tygodnie wczesniej .

Wniosek z tego jeden - takie rzeczy nalezy załatwiac co najmniej miesiąc wcześniej . Z naciskiem na "co najmniej" .
Dobry przykład to druk kalendarzy , których wstępone projekty zaczyna sie robić w lipcu , a drukować w pażdzierniku . Nie musze tłumaczyć , ze kazdy klient słysząc taki termin puka się w głowę .

Niczego nie można zostawiać na ostatnią chwilę , bo zawsze coś nie wypali Sad

Ori

Pozwólcie, że z offtopuję na maksa... Ale to jest najczęściej odwiedzany temat na tym forum Very Happy

Jeśli ktoś zna się na matach do tańczenia (DDR) to prosiłbym od kontakt.

Kazuya

Może się nie znam bo nie byłem na piątym Pierniku ale skoro już tu przypadkiem wpadłem, to postanowiłem zabrać słowo. Jako osoba która na swoim ostatnim konwencie była z 3 czy 4 lata temu (Games Convention), z dużym rozbawieniem czytam posty ludzi tutaj.

Chcieliście mieć wszystko idealnie i bez żadnych zgrzytów? No way, nigdy to się na konwencie nie zdarzyło. Z Waszych wypowiedzi wynikałoby, że stare konwenty, na których działo się mniej niż teraz, główną atrakcją bijącą wszystko było robienie sobie jaj z Palucha, było pełno obsuw i absurdalnych zmian rozpiski (np. przesunięcie o 2 dni turnieju w Soula na Pierniconie 2) to w ogóle były jakąś zbrodnią i powinno się ich organizatorów wydalić z kraju... ja mimo wszystko je dobrze wspominam... W dupach się poprzewracało jak widzę.

Parę argumentów jest sensownych (jak mała ilość miejsc w sleepach) i konstruktywnych ale po przeczytaniu dwóch stron turlałem się ze śmiechu pod ciężarem niektórych zarzutów takich jak poniższe:

1. ludzi było za dużo

Padłem. Zawsze ludzie narzekali, że ludzi jest mało (zwłaszcza w console roomie ciągle grało się z tymi samymi osobami). Teraz, gdy jest ich więcej, nagle za dużo...

2. W konsol roomach motywem przewodnim był chyba tekken 5 bo na większości stanowisk nie można było zagrać w nic innego.

Z tego co zauważyłem wszędzie tak jest bo do Teka jest zawsze masa chętnych, na pewno o wiele więcej niż do Gran Turismo.

3. kiepskie zaplecze medyczne

"Za moich czasów" ;P nie było go chyba w ogóle albo się nie rzucało w oczy i jakoś nikt nad tym nie płakał. Widzę, że na Pierniconie 12 ludzie będą płakać, że dr House nie przyjechał?

4. dresy

ZS 14 jest tak zbudowany, że nie da się go przed tym zabezpieczyć, ochroniarze musieliby stać co kilka metrów (nawet gdy jest zamknięty, łatwo się dostać na teren boiska przeskakując przez niskie płoty od strony Famy). Ale to nie problem. Tak dla uczestników przyszłych pierników: Stawki to megaspokojna dzielnica (wiem bo sam tam mieszkałem od 5 do 19 roku życia), nie ma tutaj prawdziwego syfu i możecie być pewni, że żaden z tych pseudo "dresów" krzywdy by Wam nie zrobił. Zwłaszcza jeśli na konwencie była ochrona.

5. luki w regulaminie

Przy tym spadłem z krzesła Very Happy

Pozdrowienia dla wszystkich sponad Prawa Rzymskiego
Kazuya